fbpx

Jewgienij Zamiatin – „My” [Recenzja]

0

Dom Wydawniczy REBIS w serii „Wehikuł czasu” sięga do prawdziwego kanonu powieści z gatunku science fiction. W tym roku, po stu latach od premiery, ukazała się książka „My” Jewgienija Zamiatina – to klasyk tego gatunku, pierwowzór najsłynniejszych antyutopii XX wieku.

Główny bohater i jednocześnie narrator powieści żyje w Państwie Jedynym – miejscu pozornie idealnym, w którym wszyscy są równi i… identyczni. Noszą takie same ubrania, a ich dni są odgórnie zaplanowane i zorganizowane według Dekalogu Godzinnego, który przewiduje zaledwie dwie wolne godziny dziennie. Wszyscy mieszkają w szklanych domach umożliwiających stuprocentową inwigilację przez całą dobę – jedynie podczas Godzin Seksualnych, na które również muszą się z wyprzedzeniem zapisywać, mogą zostać sami z wybraną przez siebie osobą. Zamiatin stworzył miejsce, w którym panuje absolutna dyktatura obejmująca wszystkie obszary życia, i jedynie władca znajduje się, rzecz jasna, ponad prawem.

Wiele niesamowitych rzeczy czytało się i słyszało o epoce, w której ludzie żyli jeszcze w stanie wolnym, czyli niezorganizowanym, dzikim. To jednak wydawało mi się zawsze najbardziej niewiarygodne: jak ówczesna, choćby nawet zaczątkowa władza państwowa mogła dopuścić, by ludzie żyli bez czegoś, co przynajmniej przypominałoby nasz Dekalog, bez obowiązkowych spacerów, bez precyzyjnego uregulowania terminów posiłku; żeby wstawali i kładli się spać, kiedy im się spodoba (…). Przecież jakkolwiek ograniczony mieliby rozum, mimo wszystko musieli pojmować, że takie życie to najprawdziwsza zbiorowa zbrodnia, mord – tyle że powolny, dzień po dniu. 

Służba na rzecz Państwa Jedynego zabija w jego mieszkańcach wszelką indywidualność, odmienność i wyjątkowość. Odebrano im nawet imiona – wszyscy są ponumerowani i oznaczeni symbolami, dlatego główny bohater nazywany jest Δ-503 [delta 503]. Najgorszą chorobą, jaka może spotkać mieszkańców Państwa Jedynego, jest rozwój duszy. To właśnie przydarza się mężczyźnie, który na domiar złego zakochuje się… Parze grozi niebezpieczeństwo, a Δ-503 jest coraz bardziej przerażony tym, co się z nim dzieje. Czy znajdzie siłę, żeby zawalczyć o swoją duszę i o siebie, a także by przeciwstawić się totalitarnemu systemowi?  

Powieść powstała w roku 1920, lecz nawet po stu latach wciąż odnajdujemy w niej aktualne motywy, co wcale nie napawa optymizmem… „My” stała się kultową książką nie tylko dla pisarzy science fiction, ale też dla wielu twórców literatury pięknej i autorów antyutopii – zainspirowała między innymi Aldousa Huxleya i George’a Orwella. Nic dziwnego, gdyż znajdujemy w niej wiele wątków charakterystycznych dla tego nurtu. Zamiatin przeanalizował zasady funkcjonowania dyktatury i władcy absolutnego, niejako przewidując powstanie wielkich totalitaryzmów XX wieku. Odnajdujemy w nich wiele z cech Państwa Jedynego – identyfikowanie ludzi za pomocą numerów, nieustanną kontrolę, pracę na rzecz państwa, zatarcie poczucia odrębności jednostki. Mimo to jednak mieszkańcy są przekonani, że przyszło im żyć w najlepszym miejscu we wszechświecie – do czasu, aż ktoś nie spróbuje pokazać im drugiej strony medalu. W powieści Zamiatina obserwujemy bowiem nie tylko funkcjonujący precyzyjnie jak w zegarku reżim, ale też próby jego obalenia, rewolucję i jej społeczne konsekwencje.

Naczelną zasadą Państwa Jedynego jest „wszystko dla państwa” – „ja” zupełnie traci tam znaczenie na rzecz wspólnoty. Liczy się tylko to, co zostało wypracowane wspólnie, każda rzecz należy do wszystkich, co tworzy pozory sprawiedliwego prawa, choć wiemy, że to oczywiście jedynie mrzonki. Dzisiaj, ponad wiek od powstania, lektura książki z pewnością może nastręczać pewne trudności – styl jest już dla nas archaiczny, a stylizacja narracji na opowieść szalonego matematyka złożoną z luźnych notatek i zapisków jeszcze utrudnia sprawę. Po kilku rozdziałach zaczynamy jednak coraz lepiej rozumieć świat Δ-503, jego sytuację i charakter. Za zawartą w niej krytykę władzy absolutnej powieść Zamiatina została wciągnięta na czarną listę i w Rosji ukazała się dopiero w późnych latach 80. ubiegłego wieku, podobnie zresztą w Polsce. Dziś możemy i powinniśmy po nią sięgać, żeby ustrzegać się błędów, które w przeszłości doprowadziły do rozwoju systemów totalitarnych, takich jak komunizm czy nazizm. To z pewnością jedna z książek, które nie zestarzały się przez lata i wciąż mogą służyć z jednej strony jako dokument epoki początku XX wieku, a z drugiej – jako przestroga dla współczesnych czytelników.

 

Autor: Jewgienij Zamiatin
Tytuł: „My”
Tłumaczenie: Adam Pomorski
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Data wydania: 16 września 2020 roku
Liczba stron: 248
ISBN: 9788381881630

Komentarze
Ładowanie...

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Czytaj wiecej...